STRACH PRZED UTRATĄ MIŁOŚCI

TEKST/
JULIA BOSSKI PRZYBORA

FOTO/
KAJETAN GAŁECKI

 

Strach przed utratą miłości..znacie to uczucie?

Mnie piętnowało całe życie, szczególnie, kiedy jesteśmy świeżo zakochani i boimy się, że każda sekunda nie spędzona z tą naszą ukochaną osobą, to sekunda stracona.
Rzucamy obowiązki, aby pospieszyć na każde spotkanie  z lubym/lubą. Każde przeżycie bez tej osoby, odtwarzamy w głowie, wyobrażając sobie, jakby to było, gdyby ta druga osoba z nami była, i co by czuła i jakie to by było piękne, dzielić ten moment z kimś w kim jesteśmy zakochani.

 

Uczucie, że unosimy nad ziemią, cudowny ścisk w żołądku i sercu, kiedy widzimy po kilku dniach znowuż tę twarz adorowaną.

Kiedy zaczyna się psuć faza sielankowa zaczyna nas boleć brzuch, ale tym razem już w mniej miły sposób. Myśl o tym, że ukochana osoba miałaby nas opuścić, nawet na kilka dni (szczególnie w pierwszych miesiącach “miłości” jest bolesna, umieramy z tęsknoty, całe nasze ciało cierpi, a w głowie przewijają  się sceny horroru- albo trochę z porno i horroru- nasza ukochana osoba na pewno spotka kogoś lepszego, piękniejszego w ciągu tych kilku dni, zapali się między nimi ogień miłości, cały czas będą uprawiać seks i zostawią nas samych na pastwę losu, rozkochanych i oddanych. (myśl ogromnie niedojrzała )

Dzieci moje ukochane- tak się dzieje w filmach, bardzo rzadko w rzeczywistości.
Jeśli związek między dwoma osobami jest silny, dojrzały i odpowiedzialny, oparty na zaufaniu- to nie takie łatwe znaleźć ileś takich osób pod rząd.
Nawiązując do mojego  artykułu, z KMAG – “Jesteśmy razem, kiedy jesteśmy razem”- miłość, która jest fajna i wyjątkowa nie ulatnia się tak szybko. Tym bardziej, jeśli to jest związek trwały, a nie tak jak w tych miłościach romansowych- przerywany.
Jasne, kiedy jesteśmy z kimś związani cieleśnie, to tęsknimy za tym drugim ciałem, ale im jestem starsza i bardziej doświadczona i świadoma- to wszystko jest naprawdę do wytrzymania i nie ma potrzeby skupiać się wyłącznie na tym zakochaniu w drugiej osobie.

Można się czasem nie widzieć rok i więcej , i jak ta osoba jest nam przeznaczona, czy po prostu między wami jest więź ponad cielesna- nie poczujecie nawet tak bardzo tego, że się nie widzieliście. Całe napięcie, strach i nerwy, że kogoś stracicie jest zupełnie bezcelowa.

 

Kochajcie siebie, swoje życie, dajcie żyć tej drugiej osobie. Czas i tak pokaże czy faktycznie byliście stworzeni do długiej, głębokiej relacji, czy  to tylko hormony wami zawładnęły.

Mówię z własnego doświadczenia- zmarnowałam zbyt wiele nerwów i czasu na “walczenie” o to by kogoś nie stracić, zbyt wiele nocy i dni pełnych myśli o tej drugiej osobie- z własnej próżności może ? Bo bałam się stracić TO UCZUCIE ZAKOCHANIA !.. osoby nie stracicie- uczucie się może osłabi, ale jesli sie kogoś raz kochało bardzo i to była dobra miłość – nie zapomnicie o tej osobie a ona nie zapomni o was.
(czasami jak była niedobra, to też się nie zapomni, ale wtedy warto tylko nauczyć się czego nie warto powtarzać w przyszłości i nie mieć sentymentów) 

bisous

 

Share