JULIA BOSSKI PRZYBORA, founder and editor in chief of Bossque, 29
The first issue of Bossque is be called “Enlightenment” and it will be focused on the new way of thinking.
With this campaign , we 5 girls from Poland and Ukraine, and a boy who phototographed us, want to say that our mission is not just fighting against one law. Not only against sick government.
We want to represent the new era. The new society, that cares about each other, that supports each other.
We don’t think it’s time for change only for women. We think men and women must finally find a new way of communication. We have to start talking to each other.
We want to raise our voices and point out more problems than the one that is being mainly spoken about in polish media- abortion is only one of hundreds of taboos, people all around the world do not talk about. And that is why so many people suffer, misjudged and punished for just being. We must educate each other. Give each other a sense of safety.
We also want to assure you that each body is perfect and it has nothing to do with your size.
We want to teach about self acceptance, respect and love to each other.
We are also against sexualisation of female bodies which constantly happens, im sure even now in heads of some of you.
These are topics that cause problems first in our minds. And to solve them- we have to open- ENLIGHTEN- our minds.
PLAKAT JOANNA AMBROZ
JOANNA AMBROZ, 27
„Strefy związane z płciowością nie są białymi plamami na mapie. Codzienności nie da się uznać za ląd nieznany i nieodkryty. Mówienie na waginę i penisa: „to”, „tam”, „na dole” mitologizuje temat, czego wynikiem jest krzywda – fizyczna, jak gwałt czy wykorzystywanie seksualne, trauma oraz przemoc psychiczna.
Seksualność to coś, o czym należy się uczyć w sposób świadomy i delikatny – nie w toalecie na przerwie. Nie z Internetu czy z filmów pornograficznych. Taką wiedzę powinni nam przekazywać mądrzy rodzice albo odpowiednie osoby w szkole. Niewiedza i nieuświadomiony popęd w tych sferach prowadzi do bólu i wymuszeń.
Jak ktoś czegoś zabrania, to nie znaczy, że tego nie ma. Jak o czymś się nie mówi, nie znaczy, że się o tym nie myśli. Myśli się – tak, jak się potrafi.”
VELLOW ODRI, 24
[ zachowana oryginalna pisownia i piękny język polski z ukraińskimi elementami ]
„Ja uważam, że nie ma nic piękniejszego, niż ciało kobiety, i chyba Bóg też jest kobietą.
Życie samo mnie nauczyło akceptować swoje ciało, żeby móc wyżyć w tym świecie, gdzie nie ma równości, gdzie jesteśmy oceniane przez innych (instagram), lub niedoceniane i odrzucane..
NIE WSTYDZIĆ się swojego ciała to jest normalne !!!
Zacznijmy od samego początku, urodziliśmy się wszyscy goli, totalnie bez niczego , przyszliśmy na tą planetę Ziemia z szeroko otwartymi oczyma bez żadnych kompleksów, filtrów i zazdrości.
Byliśmy dziećmi natury, bawiliśmy się na podwórku, nie ocenialiśmy nikogo, po prostu byliśmy sobą. aż dopóki nie zaczęliśmy chodzić do szkoły.
No, I tutaj wszystko zaczelo sie zmieniac, zaczęliśmy porównywać siebie z innymi, byliśmy oceniane przez innych ludzi, lub niedoceniane w ogóle, te dzieci które byli liderami mieli sukces wśród przyjacielów, no i też do tego mieli duże ego, u nich raczej nie było problemów z nieakceptacją siebie , swojego ciala, ALE wiadomo że wieksza illosc dzieci miala duże problemy z przyjaciółmi, niektórych lubili więcej, niektórych mniej, nawet same nauczycieli pamiętam, robilii wielką różnicę , i mieli swoich „ulubionych uczniów”, okropnie.
Ja byłam bardziej freakiem, do tych czasów, dopóki nie zaczęłam stawać się bardziej kobieca, i nie zaczeli mi rosnąc piersi:)
Aż dopiero wtedy zaczęłam czuć jakoś uwagę od chłopaków, ale jeszcze nie akceptacje, miałam zawsze duzo roznych obraźliwych ksyw, zaczynając od nazwiska kończąc figurą, bo byłam bardzo szczupła, prawie anorexiczka, i plus do tego nie byłam zwykłym dzieckiem, ubierałam się zawsze inaczej od innych, mialam juz wtedy swój wyjątkowy styl, hehe, i tą pewność , nie bałam się wyrażać siebie przez ubrania , byłam bardzo bezpośrednia, chyba taka zostałam, ale otrzymałam dużo kompleksów w szkole,co do swojego ciala.
Po szkole chodziłam zawsze do szkoły muzycznej i na wokal, i nie miałam czasu żeby spędzić go ze swoimi schoolmates po zajęciach, wiec bylam jeszcze bardziej tym freakiem dla nich, “za chudą i nie spędza czasu z nami”, haha co może być gorzej ?
..ale jak teraz patrzę na zdjęcia-to byłam po prostu idealna, boże, co tylko ja nie robiłam żeby zacząć nabierać wagę, zeby nie czuc więcej tych okropnych ksyw..tak było u mnie dopóki nie skończyłam szkoły i nie wstąpiłam do muzycznego collegu, aż dopiero wtedy wszystko się zaczęło zmieniać, zaczęłam widzieć swoje piękno w lustrze, i im wiecej ja lubiłam siebie, i akceptowałam swoje ciało, to tym więcej zaczęłam widzieć że ludzie widzą dokładnie to samo.
Życie jak lustro.
My pokazujemy światu to czym jesteśmy , co mamy w środku – idzie na zewnątrz, i ludzie to widzą, no i oczywiście na odwrót- jeżeli nie akceptujemy siebie , swojego ciala- to i inni czuja to na kilometr.
Może kiedyś słyszeliście taką frazę , w stylu : „od niej idzie taka wspaniała energia”, lub „ona się świeci jak słońce” i my od razu myślimy że ,jezus, co ta osoba robi?, kim ona jest?
Chcemy dowiedzieć się ten secret , bo też chcemy być tym słońcem, i rozdawać ludziom tą energię. No, ale to wszystko się łączy, nie ma żadnego sekretu.
Jest tylko to magiczne słowo, o którym zapominamy czasami- polubić siebie.
Jak zaczniemy lubić siebie już teraz, takimi jak jesteśmy, nawet jeżeli jeszcze nie jesteśmy zadowoleni swoją wagą, lub skórą, lub czymś innym, po prostu popatrzymy na siebie w lustro i z uśmiechem powiedzmy: kocham Cię, ale szczerze, i mamy uwierzyć w te słowa bardzo mocno , dopiero wtedy zacznie się dziać ta magia, będziemy szczęśliwi, nie będziemy więcej potrzebować udowodnić coś komuś, to po prostu będzie już niepotrzebne.
Będziemy pewni siebie, szczęśliwe i, świecić się jak słońce.
I nie będzie w tym żadnego egoizmu, bo będziemy mogli rozdać to słońce innym ludziom im więcej go będziemy mieć, tym więcej będziemy mogli pomagać, i go oddawać.”
LILA MICHNIEWICZ, 21
„Czy NASZE ciała są powodem żeby nas nie szanować? Czy NASZE poglądy nie mają znaczenia? Czy NASZE życie jest ważniejsze niż czyjeś? Dlaczego NASZE decyzje nie mogą być NASZE? Dlaczego cofamy się zamiast iść do przodu?
Te pytania kłębią mi się w głowie już od dłuższego czasu. Chciałabym nie musieć się nigdy nad nimi zastanawiać, tylko żyć godnie w swoim własnym kraju. To nie dopuszczalne, aby ktokolwiek przysługiwał sobie prawa do kontroli nad NASZYMI ciałami, NASZYMI hormonami, NASZYMI decyzjami. Nie bez powodu są nasze i nie bez powodu jesteśmy teraz wkurwi*ne.”
DOMINIK PIETRANIK, 24
„Są takie momenty w życiu, gdzie podejmujesz decyzje niemal odruchowo, czujesz całym ciałem, że to jest to czego potrzebujesz i co chcesz zrobić. Jednym z takich momentów było dla mnie „oświecenie”. Jestem dumny z tego, że mogłem być częścią tego projektu, bo temat dotyczy nas wszystkich i im bardziej będziemy tego świadomi tym donośniejszym będzie nasz głos, głos ludzi którzy pragną zmiany.”
Vellow Netali, 27
[ zachowana oryginalna pisownia i piękny język polski z ukraińskimi elementami ]
„Każda perełką jest urodzona żeby się świecić”
Dlaczego tak trudno nam zaakceptować ciała w których żyjemy?
Jesteśmy obiektem surowej oceny, codziennie porównywane przez innych i nas samych.
W ciemnym małym pokoju siedzi perełka.
Wspominając czasem leżąć na plecach jak się urodziła, jakie to było szczęście, wrzystkie ją kochali, nosili na rękach, mówili jaka jest piękna i nie było żadnych wątpliwości!
Ale perełka rosła i tam szkoła, brzydkie słowa, dwójka jedna, kolejna, pięrwsza nieudana miłość, , niedoceniona, złamana zgasiła światło.
Bo tak się czuła biespiecznie.,poprostu się schować żeby nie bolało, i może kiedyś…
Wciąż mażyła patrząc smutnymi oczami w ciemne okno.
Cały czas na nas działa media, internet za zbyt często przez to jesteśmy z siebie niezadowolone, uważamy, że źłe wyglądamy, jesteśmy słabe, niewiele warte, wstydzimy się swojego ciała..
To jest smutne, bo może nie wiemy ale za tym okienkiem dalej siedzi mała perełką. Czasem perełką maluję po ścianach i w tedy mamy świetne sny,i trochy na jakąś chwilę nam się poprawia humor.
Przecież najpiękniejsze w tym świecie jest nasza różnorodność. I niby wiemy że nie staniemy się kimś innym. I to że możemy jednak pracować nad sobą, nad poczuciem własnej wartości, nad zdrowymi nawykami…
Dobra niby wrzystko wiemy!
To od czego zacząć?
Proponuję zwolnić małą niewolniczke.
Wstać przed lustrem i powiedzieć jej jaka jest piękna,delikatnie podotykać swoje ciało pod ciepłą wodą i włonczoną muzyką, pomasowac, nasmarować, ciepło ubrać i podziękować, że jest! – że nam służy!
Że sprawia przyjemność, jest tak mądre że to chyba bardziej nam wartuje się do niego przysłuchać.
I pokochać, mocno prawdziwe całkowicie pokochać!
Żeby ta miłość byłą jak letni ciepły deszcz,
wyczyściła okienka i żeby piękna świeciła na sały świat
Bo miłość to jest twoja wielka siłą!!
Jak odkryjesz tą perełkę w Sobie to odbędzie się magia- zaczniesz się świecić „
© All photographs by Dominik Pietranik for Bossque
heroes/
Julia Bosski Przybora
Lila Michniewicz
Joanna Ambroz
Vellow Netali
Vellow Odri
concept /
Julia Bosski Przybora
art direction /
all of us
graphic design /
Joanna Ambroz
production/
Lila Michnieiwcz & Julia Bosski Przybora